Powrót

Czy w biznesie wypada nosić zarost?

05
03/14

Zarost to sprawa indywidualna każdego mężczyzny. Wielu mężczyzn goli się codziennie, inni jedynie wtedy, kiedy wygląda już niechlujnie, kolejni lubią nosić trzydniowy zarost, a jeszcze inni kochają swoje brody i wąsy, i nie golą ich wcale lub tylko skracają. Męski zarost to nie jedynie zarost. To wręcz część garderoby. A jak to jest w życiu prywatnym i zawodowym? Kiedy wypada być ogolonym, a kiedy możemy pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa?

Wielu mężczyznom trzydniowy zarost dodaje uroku, pikanterii i lat. Doceniają to również Ci, którzy twierdzą, że bez zarostu wyglądają za młodo. Inni dumni są ze swojej ciekawie przystrzyżonej brody. Wiele kobiet natomiast kocha męski, krótki zarost, ale brody już nie mają tylu fanek. W życiu prywatnym możemy chodzić ubrani, ogoleni i wyglądać dokładnie tak, jak chcemy i jak się nam podoba, jednak sfera zawodowa wymaga od nas większego poświęcenia. Mężczyzna - i taki, który stara się o pracę i taki, który już tę pracę ma, powinien znać pewne zasady, których powinien się trzymać. Savoir Vivre nie lubi zarostu. W dobrym guście jest gładko ogolona twarz, która jak niektórzy sądzą, wzbudza zaufanie, zainteresowanie i kształtuje w rozmówcy dobre pierwsze wrażenie. Niechlubnie natomiast wygląda Pan, który „zapomniał się wczoraj ogolić”, ma dłuższy zarost lub brodę czy wąsy, o które jak z daleka widać nieszczególnie dba.  Jeśli jednak uparliśmy się na brodę lub wąsy musimy pamiętać, że trzeba o nie dbać tak samo, jak dbamy o włosy czy ubiór. Broda powinna być starannie przystrzyżona, wokół niej skóra powinna być dokładanie ogolona. Nie spotkamy się z uznaniem dla naszej brody, jeśli jest ona po prostu niechlujna. Savoir Vivre uważa, że ważne rangą osoby - takie jak polityk, lekarz, osoba pracująca w banku czy w przedsiębiorstwie powinny być ogolone. Podsumowując: Panowie, jeśli nie lubicie brody – chodźcie ogoleni. Dzięki temu zyskacie punkty osobiste w otoczeniu zawodowym.